Mecz rozpoczął się od naporów piłkarzy Jodły, którzy od pierwszych minut toczyli grę na połowie przeciwnika, i byli stroną przeważającą. Jedną z najgroźniejszych sytuacji Jodełka miała po rzucie wolnym, którego wykonawcą był Rafał Górski. Mocno uderzona piłka, przedarła się przez mur, ale kapitalnym refleksem wykazał się bramkarz gospodarzy, i intuicyjnie wybił tą piłkę. Po strzałach "Fafała" Jodła miała zresztą najgroźniejsze sytuacje w tej połowie, ale bramkarz gospodarzy spisywał się rewelacyjnie, najpierw broniąc kolejny ze strzałów lecący w "okienko" bramki, a potem odbijając piłkę lecącą w kierunku długiego słupka. Gdy bramkarz wyczyniał cuda na bramcę, piłkarze Strażaka skontrowali zespół atakujących, i choć w pewnym momencie wydawało się, że nic z tej akcji nie będzie, to jednak Paweł Gromski w dość błahej sytuacji nieprzepisowo powstrzymał jednego z napastników Strażaka, i Pani Sędzia podyktowała jedenastkę, którą na gola zamienił Cezary Kiraga. Jodła niezwruszona tym golem, próbowała odrobić straty, jednak piłka nie chciała wpaść do bramki. Praktycznie w ostatniej akcji pierwszej połowie, Strażak dobił przeciwnika, poraz kolejny kontrując rywala i popisując się skutecznym wykończeniem. Zastanawiające jest to, jak dwóch zawodników gospodarzy, uporało się z całą linią defensywną Jodły. Jak widać takie sytuacje się zdarzają, i do przerwy mieliśmy wynik 2:0.
Zespól Strażaka zadedykował zwycięstwo swojemu koledze Sebastianowi Majowi, który w dniu meczu zmienił stan cywilny. Również w imieniu wszystkich piłkarzy i kibiców Jodły Jedlnia - portal jodlajedlnia.futbolowo.pl, pragnie życzyć młodej parze, wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia.
Jodła: Różański - Lipka, Gromski, Szmit, Seledec - Górski (67. Piotrowski), Miecznikowski, Osiński, Frączek, R.Deja, D.Deja (46. Marlecki),
Strażak: Wójcik - Jackowski, Iwański, Kozicki, Golus (89. Mazur), Ziółek (87. Gorzkowski), Jurek, Panek, Mazurkiewicz, Grzyb, Kiraga (85. Belka).
Jodła Jedlnia - Strażak Wielogóra 0:3 (0:2)
Bramki: Kiraga 27', Grzyb 44', 83'.
.
Dzięki Jodła za walke i za dobry zacięty mecz. Pokazaliście, że czołówka tabeli wam się jak najbardziej należy. Powodzonka w następnych meczach i do zobaczenia na wiosne.
Mój podopieczny poważnie zastanawia się nad dalszym kontynuowaniem swojej kariery po meczu ze Strażakiem
Mój podopieczny poważnie zastanawia sie czy wróć na boisko już od nastepnego meczu z Kraską w Jasieńcu poprostu szuka pracy a praca w jabłkach jest idealna dla tego zawodnika.
Mój podopieczny nie zamierza kończyć kariery uważa że pozycja w klubie i miejsce mu sie podoba.
Zamknijcie dupy pajace, piszcie na temat albo nie piszcie wcale
|
||||||||||||
|