W przeciągu całej pierwszej połowy Jodła prezentowała się troszkę lepiej od vicelidera rozgrywek radomskiej klasy "A" grupy II, zwłaszcza w akcjach ofensywnych. Świetną sytuacji zmarnował Sebastian Lipka. Również wyśmienitą okazję miał najbardziej doświadczony piłkarz w szeregach Jodły Arkadiusz Miecznikowski, który chciał zaskoczyć bramkarza Mogielanki tak zwaną "pasóweczką", ale niestety trafił w spojenie słupka z poprzeczką. Po chwili ten sam zawodnik mógł skierować piłkę do bramki gości lekkim strzałem lewą nogą i nie wiele zabrakło, aby się tak stało, bo ta odbiła się od nogi jednego z obrońców i tylko o milimetry minęła słupek bramki. W pierwszych 45-minutach KS Mogielanka wypracowało sobie dwie bardzo dobre okazje. Najpierw w sytuacji sam na sam lepszy okazał się nasz goalkepper. W 44 minucie padła pierwsza i jak się później okazało ostatnia bramka w meczu. Lewy obrońca Maciej Gos niefortunnie poślizgnął się w polu karnym, po czym piłka trafiła po nogi pomocnika Mogielanki , który zdecydował się podać do kolegi, który pewnie skierował futbolówkę do siatki.
Druga część gry już nie przysporzyła tylu emocji co pierwsza. Przyjezdni przez cały jej przebieg grą na czas bronili korzystnego dla siebie wyniku. Czerwoną kartkę za wtargnięcie na boisko został ukarany rezerwowy bramkarz Mogielanki. Działo się to w sytuacji, gdy Konrad Jusiak faulował jednego z przyjezdnych zawodników. Wielkie dziwienie na stadionie przysporzyła 90 minuta spotkania w której arbiter główny meczu pokazał 5 minut doliczonego czasu gry. "jeszcze nam wydrukuje ten mecz" - powiedział w szóstej minucie "dogrywki" szkoleniowiec klubu z powiatu grójeckiego.
LKS Jodła Jedlnia Letnisko - KS Mogielanka Mogielnica 0:1 (0:1)
bramki: 44' Jaworski
LKS Jodła: Różański - Gromski, Osiński, Rajchel, Gos, Lipka (78' Deja D.), Deja R.(85' Borkowski), Miecznikowski, Jusiak, Górski, Krupa
widzów: ok. 50
|
||||||||||||
|