- autor: pietia1992, 2009-02-20 22:44
-
Wczorajszy wieczór dla piłkarzy z Jedlni nie był zbyt udany. Szefowie Zamłynia na wczorajszy mecz zaprosili Jodłe Jedlnia i Legion Głowaczów. Po małym zamieszaniu jakie wynikło z tego powodu trener Radomian Zygmunt Pluta zadecydował, że obie przyjezdne drużyny zagrają po 45 minut. Omijając ten fakt, mecz mógł podobać się wszystkim zgromadzonym przy Narutowicza. Co prawda Jodła przegrała, ale pokazała się z dobrej strony, bez kilku podstawowych zawodników.
Mecz był wyrónanym pojedynkiem. Podopieczni Grzegorza Seledeca rozegrali przyzwoite spotkanie. Namieszali trochę pod bramką rywali, jednak nie udało im się zdobyć gola. Czego nie udało się Jodle udało się gospodarzom, a bramkę strzelił Barański. Drugą bramkę dla Zamłynia zdobył Pysiak. Był to gol kompromitujący naszego rezerwowego goalkeppera. "Sam nie wiem jak ta piłka wpadła do bramki, miałem już ją w rękawicach" - tuż po meczu powiedział 17-letni Jagiełło.
Redakcja nie odpowiada ze umieszczane komentarze