- autor: pietia1992, 2010-05-12 21:34
-
Po bardzo wyrównanym meczu LKS Jodła Jedlnia na boisku czwarto ligowego Wulkana Zakrzew ulegli dziś Becie WinDoor Radom. Spotkanie siódmej z ósmą drużyna klasy „A” gr. II był niezwykle ciekawy. Towarzyszyły mu składne akcje obydwu zespołów, strzały po jednej jak i po drugiej stronie oraz przede wszystkim gole, których fakt faktem za wiele nie można było obejrzeć.
Kibice zgromadzeni na stadionie nie mogli się nudzić. Tuż po pierwszym gwizdku sędziego rozpoczęte zostały, nieśmiałe, ale jednak ataki zarówno Bety Radom jak i Jodły Jedlnia. Przez pierwsze 15 minut można było dostrzec lekką przewagę gospodarzy. Później jakby niczym grom z jasnego nieba uszło z nich powietrze, co przysporzyło wiele korzyści przyjezdnym. Do przerwy wynik nie był zadowalający dla jednych i drugich. Bliski zdobycia gola pod koniec pierwszej części był Artur Zawadzki, jednak piłka po jego strzale poszybowała na poprzeczkę, co uchroniło Betę od utraty bramki. Świetnie stałe fragmenty wykonywał Daniel Fijoł. Wystarczyło tylko dostawić nogę a piłka raz po raz mogła lądować w siatce, ale niestety do tego nie doszło. Również wyżej notowani rywale z Radomia mieli swoje okazje. W najgroźniejszej z nich, szybko od napastnika gości okazał się nasz bramkarz. Po zbiciu przez niego piłki gospodarze domagali się faulu, którym skutkowałby rzutem karnym. Z całą pewnością przewinienia niebyło, co potwierdził jeden z graczy rywala przebywający blisko całej tej sytuacji.
Po zmianie stron podopieczni, zastępującego w roli trenera Jana Juszczaka, Grzegorza Seledeca przystąpili do gry z wielki zaangażowaniem. Jednak sił nie starczyło na długo. Po faulu w polu karnym sędzia wskazał na wapno, co pewnie wykorzystał Płaza. Stracona bramka nie dodała sił piłkarzom LKS Jodła Jedlnia. Co prawda wyprowadzono kilka kontrataków, ale nic z nich nie wynikało. Dogodną sytuację miał Piotr Tomczyk, ale w klarownej sytuacji jaką wypracowali mu koledzy strzelił tak „mocno”, że piłka ledwo co doleciała do goalkeppera Bety. Również Michał Gregorczyk mógł wpisać się na listę strzelców, ale jego strzał głową, o mały włos minął lewy słupek bramki. Czego nie zrobili jedni , zrobili drudzy. Po wrzutce w pole karne, piłka trafiła wprost pod nogi rywala, który strzałem z pierwszej piłki ustalił wynik spotkania.
Beta WinDoor Radom – LKS Jodła Jedlnia 2:0 (0:0)
Jodła: Jagiełło – Szmit, Lipka, Fijoł, Osiński – Frączek, Jusiak, Witaszek, Zawadzki - Tomczyk , Deja oraz Michalski, Gregorczyk B., Gregorczyk M.
